Najpierw Magda Malinowska z Amazonu, teraz Prof. Nina Pluta z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie a pomiędzy naszymi dwoma koleżankami kilka głośnych i zapewne kilkanaście o wiele cichszych zwolnień związkowców. Fikcyjna bańka ochrony państwa do dobrowolnego zrzeszania się pracowników w związki zawodowe pęka niczym Korwin po spotkaniu w realu z anarchistami. Co więcej Nina zostaje zwolniona właśnie z państwowej uczelni. No cóż państwo jako największy pracodawca w Polsce nie jest po to by bronic pracowników czy związków zawodowych ( no chyba że sa przybudówką partii rządzącej – obecnie są nimi łamistrajki z „S”). Korporacje, dyrektorzy czy szefowie nie mają najmniejszych problemów by rozwalić niepokorny związek- ot wywalają przeważnie przewodniczącego lub przewodniczącą pod byle pretekstem czy nawet kilku pracowników i sytuacja „się uspokaja”. Sądy pracy ? nawet jak po kilku latach przyznają rację pracownikowi to można to wpisać w koszta. Te można zrzucić na pracowników i kasa się zgadza. Co więc w sytuacji gdy prawo nas nie chroni ? Co więcej jest przeciwko nam: My by zorganizować legalny protest musimy grzęznąć w biurokracji, oni by nas szykanować – jeden świstek papieru o dyscyplinarce. Być może to już czas byśmy się pojawili w domach naszych prześladowców ?
Zwykły wpis
Opublikował/a
13oddzialNapisane dnia
16 grudnia 2021Opublikowane w
Bez kategoriiuwagi
Dodaj komentarz